W prosty i podniosły sposób, w niedzielę 1-go grudnia, w kaplicy Seminarium Redemptoris Mater w Rzymie, Kiko Argüello, który wraz z Carmen Hernández zainicjował Drogę Neokatechumenalną, otrzymał Medal „Per Artem ad Deum” za jego wkład w sztukę sakralną.

Nagroda przyznawana jest corocznie przez Stowarzyszenie Sacroexpo artystom lub instytucjom, których dzieła artystyczne przyczyniają się do rozwoju kultury i duchowości człowieka. Wyróżnia się tym, że jest jedyną nagrodą przyznawaną pod patronatem Dykasterii ds. Kultury i Edukacji Stolicy Apostolskiej.


Film z ceremonii wręczenia nagród


“Nowa estetyka w Kościele”, Kiko Argüello

Bardzo dobrze! Dziękuję! Chciałybym powiedzieć parę słów

Dziękuję kardynałowi Rysiowi i biskupowi Arriecie za ich obecność. Dziękuję stowarzyszeniu ARTESACRA za ten medal „PER ARTEM AD DEUM”, który był dla mnie niespodziewaną niespodzianką.

Kiedy miałem 20 lat, otrzymałem nadzwyczajną krajową nagrodę malarską w Hiszpanii; niedługo potem porzuciłem karierę jako malarz, aby spotkać Chrystusa pośród ubogich; a Pan oddał mi 100-u krotnie, ponieważ pewnego dnia zostałem wezwany do namalowania absydy i witraży katedry w Madrycie.

Pan uczynił coś imponującego z Carmen i ze mną. Ponieważ o wiele ważniejsze niż cała moja praca artystyczna, było dla mnie otwierać Drogę wtajemniczenia Chrześcijańskiego w całym Kościele, która pomaga tak wielu rodzinom i tak wielu młodym ludziom. To jest prawdziwe dzieło sztuki.

Wszyscy znacie słynne zdanie Dostojewskiego w Idiocie: „Piękno zbawi świat”. Książę wypowiada to zdanie, a następnie mówi, że tym pięknem jest Chrystus. Widzieliśmy pracę, jaką Bóg włożył w Drogę Chrześcijańskiego Wtajemniczenia i jesteśmy całkowicie zdumieni… Pan poprowadził nas do znalezienia estetyki, obrazów, sposobu wyrażania wiary w nowym stylu urzeczywistniania, nawet samego Kościoła.

Piękno zbawi świat. Jakie piękno? Piękno jest dziś bardzo ważne, ponieważ żyjemy w świecie, w którym kult piękna, ciała, jest bardzo ważny. Piękno jest konieczne, ponieważ bez piękna człowiek popada w rozpacz. Już św. Jan Paweł II mówił, że brak piękna prowadzi do braku nadziei, rozpaczy i dużej liczby samobójstw wśród młodych ludzi.

Piękno, jak uczy filozofia, jest jednym z transcendentaliów bytu wraz z prawdą i dobrem. Chciałem mieścić piękno w relacji do przyjemności, do wrażenia estetycznego. Powiem parę słów na temat piękna.

Jeśli otworzycie Pismo Święte, zobaczycie coś zaskakującego. W księdze Syracha, w rozdziale 42, czytamy: „Bóg stworzył wszystko parami, jedno naprzeciw drugiego, i nie uczynił nic niewłaściwego. Każda rzecz potwierdza doskonałość tej, która jest obok niej”. Mówi, że każda rzecz stworzona przez Boga wyśpiewuje doskonałość tej, która jest obok niej. To jest zasada piękna. Relacja między jedną rzeczą, a tą która z nią sąsiaduje. Możemy więc powiedzieć, że najgłębszą treścią piękna jest miłość. Na przykład krajobraz: miękkość błękitnego nieba wyśpiewuje piękno szarych lub białych chmur; szorstkość drzew wyśpiewuje twardość skał; rzeka wyśpiewuje piękno znajdującej się przy niej plaży. Każda rzecz wyśpiewuje piękno tego, co znajduje się obok.

W jakiej relacji? O to właśnie chodzi. Jeśli relacja miłości jest właściwa, jeśli to, co jest obok, śpiewa dobrze, piękno pojawia się natychmiast. Moglibyśmy wygłosić bardzo długi i piękny wykład na ten temat, ale chcę mówić o Jezusie Chrystusie, ponieważ wszystko to jest związane z Jezusem Chrystusem. Dlaczego Dostojewski mówi, że piękno to Chrystus? w jakim sensie? Piękno zawsze wywołuje wrażenie estetyczne, to znaczy przyjemność. Piękno i przyjemność, tak jakby Bóg chciał pokazać poprzez piękno, że nas kocha, dlatego wszystko jest piękne.

Żydzi dużo mówią o pięknie. Bóg stworzył człowieka. Stworzył Adama i Ewę. Wiecie, że Adam nadał imiona zwierzętom, pokazując swoją wiedzę, jednak nie znalazł pomocy podobnej do siebie. Wówczas Bóg wziął żebro i „zbudował niewiastę”. Żydzi mówią, że już słowo „budować” jest słowem artystycznym, oznaczającym tworzenie sztuki. Cała tradycja mówi, że nie było piękniejszej kobiety od pierwszej Ewy. Adam, gdy ją zobaczył, był zdumiony: ta dopiero jest kością z moich kości, ciałem z mojego ciała. Nazwę ją isza, ponieważ została wzięta od mężczyzny. Isza po hebrajsku, varona po hiszpańsku, mąż-mężyna. Mężyna.

Kiedy Mojżesz prowadzi lud na górę Synaj, Bóg ukazuje się i mówi: „Adonai Elohenu, Adonai Ehad, Ja jestem jedyny” i „będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem”. Bóg pojawia się jako oblubieniec. Bóg jest miłością. Mówią, że Mojżesz przedstawia zgromadzenie Bogu, tak jak Bóg przedstawił Ewę Adamowi. Ono bowiem będzie oblubienicą Boga. Prorok Ozeasz mówi o oblubieńcu Izraela i rysuje paralelę między Księgą Rodzaju a tym momentem przymierza. Ale uwaga, podczas gdy pierwsza Ewa pojawia się cała piękna, Izrael przychodzi z Egiptu, przychodzi z bałwochwalstwa, gdzie byli w niewoli i są pełni niezgody, pełni chromych, ślepych. Ponieważ bożki cię zniewalają, byli ludem niewolników. Bóg, mówią rabini, przemienia ten lud, to zgromadzenie: nie ma już chromych, ponieważ wszyscy chodzą, nie ma już głuchych, ponieważ wszyscy słyszeli słowo i lud Izraela obozował, w liczbie pojedynczej, a nie mnogiej: nie obozowali, ale obozował. To oznacza, że stali się jednością. Bóg nie mógł dać Tory ludowi niewolników, tworzy zgromadzenie prorockie, które ogłosi nowe czasy mesjańskie.

Ten temat piękna zgromadzenia Izraela będzie rozwijany w całym rabinizmie poprzez liczne midrasze. Chrystus znał te midrasze. Kiedy uczniowie Jana przybywają do naszego Pana Jezusa Chrystusa, pytają: „Czy Ty jesteś Mesjaszem, czy też mamy oczekiwać innego?”. Posłuchajcie, co Chrystus odpowiada: „Powiedzcie Janowi: niewidomi widzą, chromi chodzą, głusi słyszą”. Dlaczego to mówi? Ponieważ oni już oczekiwali Mesjasza jako tego, który zorganizuje nie tylko lud Izraela, ale nową ludzkość. Nową ludzkość.

To samo, co Chrystus uczynił z nami! Sprawił, że usłyszeliśmy Jego słowo, otworzył nam ucho. Otworzył nasze oczy, tak jak zrobił to z niewidomym. Chrystus zrobił trochę błota ze swojej śliny i nałożył je na oczy niewidomego. I niewidomy zobaczył miłość Boga, który dał mu wzrok. To samo uczynił z nami poprzez wtajemniczenie chrześcijańskie. Słowo Boże, które jest jak ślina, proroczo oświetla nasze ubóstwo, nasze grzechy. Czyni błoto i stawia je przed naszymi oczami. Stawia przed nami nasze grzechy poprzez to błoto. A potem mówi do nas: „Obmyj się”. Najtrudniej jest uznać się za grzeszników, nie da się tego zrobić bez śliny, słowa Chrystusa. Wszystkie nasze grzechy zostały przebaczone. Teraz nie jesteśmy już niewolnikami. Widzieliśmy miłość do nas, grzeszników.

Oto ślepi widzą, głusi słyszą, chromi chodzą, chodzą pomagając bliźniemu, trędowaci są oczyszczeni. Chrystus przyszedł, to znak, że przyszedł zbawiciel świata, ten, który czyni nas nowym stworzeniem. Istnieje pierwsze stworzenie, a Izrael pojmuje przymierze jako nowe stworzenie. Przychodzi Mesjasz, który zawiera z nami nowe przymierze, nowe stworzenie.

To nowe stworzenie jest opisane w Księdze Apokalipsy, kiedy mówi się o nowym Jeruzalem zstępującym z nieba. Jest tam mowa o pięknie. Lśni jak oblubienica, jak małżonka. Piękno! To bardzo ważne. Dziś żyjemy w czasach, w których mówi się o globalizacji. Istnieje obraz świata, którym jest Babilon, czyli wielka nierządnica z Apokalipsy.

Ale naprzeciwko Babilonu jest inne miasto: niebiańskie Jeruzalem, które przychodzi z nieba, odziane w biel jak oblubienica, odziane w dobre czyny, odziane w lśniący bisior. Naprzeciw Babilonu dokonuje się dzieło. Bóg wzywa nas do budowania piękna Chrystusa. To ciało Chrystusa zbawi świat. Piękno Chrystusa. A czym jest to piękno? Nowe Jeruzalem: wszyscy stali się piękni, ponieważ Chrystus przyodział ich swoją świętością i pojawia się wspólnota chrześcijańska: Kościół, cały olśniewający, który jest Barankiem, zwyciężającym bestię, to piękno zbawi świat. Świat oczekuje chrześcijan. Czekają, aby zobaczyć tych ludzi, którzy widzą miłość Boga, podczas gdy ludzie nigdzie nie widzą Jego miłości. Czekają na tych, którzy idą głosić Ewangelię jako ubodzy. Czekają na tych, którzy słuchają Słowa, którzy kochają się nawzajem, którzy mają jedno serce: „Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem; po tej miłości poznają, że jesteście moimi uczniami”. Pojawia się piękno, którym jest Chrystus.

W tradycji Kościoła jest ogród w Edenie, jest też drugi ogród na górze Synaj, gdzie szczyt jest jak drzewo przynoszące owoc, którym jest Tora, ale jest też trzeci ogród. Jest ogród Edenu i ogród Apokalipsy, gdzie pojawia się nowe Jeruzalem, gdzie jest drzewo życia, które przynosi owoce nieustannie. Ale jest jeszcze czwarty ogród: Golgota. Jest ogród, w którym został ukrzyżowany Chrystus. W tym ogrodzie jest grób, jest zmartwychwstały, jest nowy ogrodnik, którym jest Chrystus, nowy Adam, jest kobieta, która przychodzi z nierządu o imieniu Maria Magdalena i kiedy Go widzi, mówi: „Rabbuni!”, idzie Go objąć, ale Chrystus mówi jej „Noli me tangere” „Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca”. Ten tekst: „Nie dotykaj mnie” jest bardzo ważny, ponieważ odnosi się do nowego Jeruzalem. „Idź i głoś, że wstępuję do Ojca, Ojca mego i Ojca waszego; Boga mego i Boga waszego”. Ogłasza jej Kerygmat, idzie dokonać ogromnego dzieła. Chrystus przyjmuje ludzką naturę i wprowadza ją do Trójcy Świętej.

Św. Paweł mówi, że w stworzeniu jest zwierciadło, epifania (objawienie) miłości Boga do nas, poprzez piękno. Jest coś w naturze, co cię dotyka, jest jej piękno, jest jakby łagodność, jakby posłuszeństwo. Czym jest człowiek? Jest stawaniem się, jest projektem, jest cudem. Człowiek! Człowiek jest cudem. Jesteśmy projektem w ciągłej realizacji, to znaczy w nieustannej kruchości. Nie mamy prawa pozbawiać człowieka możliwości realizowania siebie takim, jakim stworzył go Bóg, ponieważ jest on projektem w ciągłej realizacji.

Święty Paweł w Drugim Liście do Koryntian stwierdza, że Chrystus umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, nie żyli już dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Oto wizja człowieka według Objawienia, oto chrześcijańska antropologia: człowiek, zniewolony przez grzech, jest zmuszony ofiarować wszystko samemu sobie, właśnie dlatego, że jest zniewolony, utracił wymiar piękna, jakim jest miłość, wyjście z siebie, by kochać drugiego. Dzieło zbawienia polega na wyrwaniu człowieka z tego przekleństwa poprzez przywrócenie mu piękna miłości.

Dla tego człowieka staramy się stworzyć nowy typ parafii; tworzymy parafie z koroną misteryjną, gdzie niebo jest obecne, z najważniejszymi tajemnicami naszej wiary. Dzisiejszy Kościół nie ma określonej estetyki… To doprowadziło nas w pewnym sensie do poszukiwania estetyki. W Madrycie stworzyliśmy parafię ze złotym dachem, z białym kamieniem i szkłem, z katechumenium: zestawem pomieszczeń z widokiem na centralny plac z fontanną. Na parterze znajdują się wszystkie usługi socjalne, a powyżej, na innym piętrze, są wszystkie sale dla poszczególnych wspólnot, itd.

Mówiłem o pięknie. Każda reforma Kościoła nieuchronnie niosła ze sobą także odnowę estetyczną: pomyślmy o gotyku, baroku… Nie mogło być inaczej w przypadku Soboru Watykańskiego II.

Cóż, my z Drogi chcemy przedstawić to piękno, które jest pięknem miłości w tym wymiarze: Chrystus (wskazując na krzyż). I chcemy je przedstawić we wspólnocie chrześcijańskiej, ponieważ myślimy… Ponieważ Chrystus mówi: „miłujcie się, miłujcie się”, ale miłować kogo? Pierwsi chrześcijanie żyli w małej wspólnocie, wszyscy się znali. Wspólnota nie może być bardzo duża, bo chodzi o to, aby pokazać, stworzyć publiczny znak miłości. Liczebność wspólnoty to 30, 40 osób, ponieważ trzeba dać konkretne świadectwo miłości. Musi powrócić okrzyk pogan: „Zobaczcie, jak oni się kochają”, krzyczeli, gdy widzieli chrześcijan. Ponieważ Chrystus w Ewangelii mówi: „miłujcie się, miłujcie się, miłujcie się”. To jest piękno, które zbawia świat: miłość w wymiarze krzyża. Dowodzi, że jeśli kochamy się nawzajem w wymiarze nieprzyjaciela, mamy w sobie życie wieczne. W przeciwnym razie jest niemożliwe kochać się nawzajem w ten sposób, ale ponieważ Bóg dał nam wiarę, a wiara daje nam życie wieczne, życie nieśmiertelne… Mamy w sobie coś, co nas podtrzymuje, co nas trzyma, jest tym życie Boga w nas, życie Chrystusa, Jego zwycięstwo nad śmiercią w nas, udzielone przez Ducha Świętego. I to właśnie mamy głosić: zmartwychwstanie Chrystusa obecnego w nas.

Chcemy być Drogą poważną, ponieważ mamy wydać wielką bitwę światu, diabłu, wielkiemu smokowi, jesteśmy niewiastą, która rodzi syna, zagrożonego przez wielkiego smoka, który jest księciem tego świata. Żydzi mówili, że w świecie zawsze wygrywa diabeł. Ciekawe, widzieliście to? Najpierw nazizm, a potem komunizm zdawały się podbijać wszystko, całe narody. Rozumiemy, dlaczego cała Europa popada dziś w apostazję, rozumiemy, dlaczego następuje całkowita sekularyzacja. Tutaj diabeł zawsze wydaje się wygrywać, ponieważ w tym świecie Chrystus nie ma gdzie skłonić głowy, a wraz z nim chrześcijanie. Ale my, wraz z Chrystusem, pokonaliśmy śmierć i mamy ogromną radość, dlatego musimy głosić i świadczyć o miłości, jaką Bóg ma dla nas, że dał nam życie wieczne w nas.

Chrystus mówi: „Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem”. Chrystus nas umiłował i w tej miłości zsekularyzowani poganie wokół nas poznają, że jesteście moimi uczniami. Chrystus umiłował nas w wymiarze nieprzyjaciela, to znaczy nie sprzeciwiał się naszemu złu. Kazanie na Górze mówi: „Nie stawiajcie oporu złu”. „Miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą, błogosławcie tym, którzy was prześladują”. Co to jest? Chrześcijaństwo.

To jest właśnie podstawowe pytanie: co to znaczy być chrześcijaninem dzisiaj, czego mamy być świadkami? Święty Paweł mówi: „Zawsze i wszędzie nosimy sposób umierania Jezusa”. Sposób umierania, to znaczy umieranie Chrystusa ukrzyżowanego – mówi – „Zawsze i wszędzie nosimy w naszym ciele sposób umierania, aby było widać, że w naszym ciele Chrystus żyje”. Sobór Watykański II mówił o Kościele, sakramencie powszechnego zbawienia… Chrystus ukazał nam sprawiedliwość, która jest sprawiedliwością miłości w wymiarze krzyża.

Piękno zbawi świat – jest nim Chrystus żyjący w chrześcijanach we wspólnotach chrześcijańskich. Powiedzieliśmy Stolicy Apostolskiej, że nie chcemy tworzyć kongregacji, chcemy nieść to przesłanie Kościołowi: cudownie jest żyć wiarą we wspólnocie chrześcijańskiej w parafiach.

Najpiękniejsze we wspólnotach jest to, że widzieliśmy działanie Boga w braciach i siostrach, każdy jest ubogacony dobrem każdego. Wszyscy we wszystkich. We wszystkich jest wspólne i nieustające bogactwo. Wspaniale jest widzieć, że niewidomi widzą miłość Boga w swoim życiu. Chrystus zwyciężył śmierć, nie patrzymy na śmierć z przerażeniem, ani na starość, ani na chorobę. I nie chodzi o to, że jesteśmy bardzo dobrzy, wszyscy jesteśmy grzesznikami, biedakami.

W zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa Bóg pokazuje wielką rzecz, że tego, który powstał z martwych i wstąpił do nieba, Bóg ustanowił kyriosem. Słowo kyrios jest słowem Boga na górze Synaj. Tak więc ten człowiek, który umarł za nas na krzyżu, jest samym Bogiem.

Chrystus umarł, aby człowiek mógł wyjść z tego kręgu egoizmu, aby nie żył już dla siebie, ale dla Tego, który za niego umarł i zmartwychwstał, dla Chrystusa, boskiego piękna, które stało się człowiekiem, który stał się jednym z nas, aby człowiek mógł otrzymać chwałę Bożą.


Kardynał Grzegorz Ryś

Metropolita Łódzki, Polska

Najdostojniejsi Panowie, Bracia i Siostry, drogi Kiko!

Wszyscy, jak tu jesteśmy, jesteśmy pewnie przekonani do tej formuły Per artem ad Deum

Co więcej, gromadzimy się, by nagrodzić człowieka, który tę formułę uczynił jedną z zasad swojego życia.

Tym bardziej TRZEBA POWIEDZIEĆ, że ta zasada nie dla wszystkich oczywista. I ta „nieoczywistość” ma kilka twarzy:

Po pierwsze, może mieć twarz sztuki, która a priori nie chce mieć nic wspólnego z Bogiem. Trafnie i z mocą mówi o tym Jonathan Sachs w książce „The Persistence of Faith”: przez wiele wieków sztuka i wiara żyła w harmonijnym małżeństwie, ale obecnie są ROZWIEDZIONE! Jak to się ma zwykle w przypadku rozwodów – przyczyna nie leży nigdy po jednej stronie. Rozwód wiary i kultury wynika także z niedojrzałości wiary chrześcijan – dojrzała wiara – mawiał św. Jan Paweł II – zawsze przekłada się na kulturę!

Po drugie, sztuka może stać się – i często się staje – celem samym w sobie. Może nie chcieć prowadzić do nikogo poza sobą, ale żądać pełnej koncentracji na sobie. Przed tym przestrzegał jeden z najlepszych polskich malarzy XIX wieku – św. Brat Albert (Adam Chmielowski), mówiąc o „Pani Sztuce”, która żąda dla siebie bałwochwalczego oddania.

Po trzecie, w Kościele przez wieki nie brakowało też głosów krytycznych wobec sztuki religijnej i sakralnej, i jej żądań. Kiedy na soborze Nicea II uznano kult obrazów, na Zachodzie Chrześcijaństwa, w otoczeniu Karola Wielkiego podniesiono cały szereg wątpliwości. Najpełniej zostały zebrane w Libri Carolini, Teodulfa z Orleanu: Jezus nie nakazał apostołom malować obrazów, ale głosić SŁOWO. Dlaczego?

Dlatego, że słowo nie wiąże ludzkiej wyobraźni tak mocno, jak obraz! Wiemy to. Myślę, że to jest nasze powszechne doświadczenie. Ja (na przykład) od dziecka wiem, że Bóg Ojciec jest raczej poważnym Starcem na chmurach, ma brodę, a w dłoniach berło i królewskie jabłko – takim Go widywałem na sklepieniu mojego parafialnego kościoła (raz na tydzień, nieraz codziennie) – od tego wyobrażenia nie sposób jest wręcz się uwolnić.

Droga Neokatechumenalna. Wręczenie medalu „Per Artem ad Deum” Kiko Arguello. Grudzień 2024 r.
Album fotograficzny z wydarzenia 

Owszem, mówi Teodulf, sztuka ma walory edukacyjne (litteratura illitteratorum), ale dopiero w połączeniu ze słowem. Nieobjaśniony obraz pięknej kobiety równie dobrze może przedstawiać Maryję, co Wenus…

Po czwarte, koncentracja na sztuce może odwracać priorytety. O tym najmocniej w dziejach Kościoła mówił św. Bernard z Clairvaux: “kościół świeci złotem, a jego Pan gołym grzbietem” – kościół lśni od złota – wyzłocono w nim ołtarze, naczynia i świeczniki, a Pan Kościoła – Jezus w osobie ubogiego – świeci gołymi plecami: nie dano mu na koszulę, bo wszystkie środki zostały przeznaczone na dekorację świątynię.

Przypominam te wszystkie zastrzeżenia nie przeciw zasadzie per artem ad Deum, ale po to, by pokazać, że właściwe jej przeżywanie wcale nie jest proste: wymaga nie tylko talentu, ale również trudu, rozeznawania, dyscypliny ubóstwa, modlitwy, czuwania. Nagroda dziś przyznawana nie dotyczy więc tylko umiejętności artystycznych, ale również radykalizmu życia ewangelicznego.

Droga per artem ad Deum nie jest łatwa, ale błogosławieni są ci, którzy na nią wchodzą i prowadzą nią innych. Jest to droga Boża. Sam Bóg ją przygotowuje i wędruje nią do człowieka. Ludzka droga per artem ad Deum jest najpierw i pierwotnie Boską drogą per artem ad hominem – przepięknie o tym mówi biblijna Księga Mądrości: „Bo z wielkości I PIĘKNA stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę” (Mdr 13, 5). Dwa wersety wcześniej nazwany On jest „Twórcą PIĘKNOŚCI”. Piękno, które stwarza, ma ku Niemu prowadzić.

Choć zdarza się również – przyznaje Autor natchniony – że piękno staje pomiędzy Bogiem, a ludźmi, którzy zaczynają oddawać cześć stworzeniu: „ulegają pozorom, bo PIĘKNE TO, NA CO PATRZĄ” (w. 7). Grzech i odstępstwo nie jest jednakże ostatnim słowem w dziejach człowieka. Odpowiedzią na nie jest ZBAWIENIE!

Jan Paweł II w „Liście do artystów” mówi o „Pięknie, które ZBAWIA”; nasz Laureat – w ślad za Dostojewskim – mawia to samo. Wiemy dobrze: zbawienie jest dziełem Boga, a dokonuje się dzięki „Najpiękniejszemu z Synów ludzkich”. Droga piękna (via pulchritudinis) jest Bożą drogą stworzenia i zbawienia. Dla wszystkich ludzi. Nie dla wybranych artystów, lecz dla każdego grzesznika. Taki jest ostateczni KERYGMAT Kiko.

Dziękuję bardzo za uwagę


Ks. Segundo Tejado

Dobry wieczór wszystkim, Eminencjo, Ekscelencjo, przyjaciele!

Przypadło mi w udziale zilustrowanie twórczości Kiko. Nie było to łatwe, z pewnością coś zostało zapomniane, ponieważ zrobił tak wiele, w tak wielu miejscach, tak wiele dzieł, że jest naprawdę trudno je wszystkie wymienić. Będę mówił trochę długo, nie bardzo długo, nie martwcie się, ale wydaje mi się ważne, aby powiedzieć dzisiaj tutaj, w tym miejscu, w tym momencie, nakreślić trochę drogę, którą Bóg go prowadził w jego historii, aby dotrzeć do dnia dzisiejszego, do tej nagrody.

Kiko Argüello

Hiszpański malarz, urodzony w León 9 stycznia 1939 roku. Studiował w Centralnej Szkole Sztuk Pięknych w Akademii San Fernando w Madrycie. Brał udział w licznych wystawach i konkursach malarskich w Hiszpanii a w 1959 roku otrzymał Narodową Nadzwyczajną Nagrodę w Malarstwie.

Pod koniec lat pięćdziesiątych doświadczył kryzysu egzystencjalnego, który doprowadził go do głębokiego spotkania z Jezusem Chrystusem, prowadząc go do poświęcenia swojego życia i sztuki Chrystusowi i Kościołowi. Wraz z o. Aguilarem OP, w 1960 r., przed rozpoczęciem Soboru, odbył podróż do Europy, aby studiować sztukę sakralną właśnie w perspektywie zwołania Soboru. W następstwie tej odnowy zmienił treść swojej sztuki i wraz z rzeźbiarzem i szklarzem utworzył grupę sztuki sakralnej o nazwie „Gremio 62”, która zorganizowała serię wystaw w Madrycie, Royan (Francja) i Hadze (Holandia).

W 1964 r. Pan natchnął go, by poszedł i zamieszkał wśród ubogich w baraku w Palomeras Altas na obrzeżach Madrytu, porzucając obiecującą karierę artysty. Później poznał Carmen Hernández, misjonarkę, absolwentkę chemii i teologii, obecnie Sługę Bożą. Wraz z nią rozpoczął nową formę głoszenia, która doprowadziła do narodzin wspólnoty chrześcijańskiej wśród ubogich: pierwszej wspólnoty neokatechumenalnej. To doświadczenie będzie stopniowo przenoszone do parafii. Małe ziarno zaczęło kiełkować w Hiszpanii, a po doświadczeniu Kiko wśród ubogich na przedmieściach Rzymu, w Borghetto Latino, we Włoszech i na całym świecie. Dziś Droga Neokatechumenalna jest obecna w 136 krajach, w około 1300 diecezjach i ponad 6200 parafiach.

Sztuka Kiko, od samego początku doświadczenia narodzin pierwszych wspólnot, będzie miała za przedmiot potrzebę zaoferowania odpowiednich i godnych miejsc celebracji dla odnowy, którą Sobór Watykański II proponuje Kościołowi. Poprzez Drogę Neokatechumenalną tworzony jest zespół struktur służących tej odnowie w służbie wspólnot chrześcijańskich.

Kiko znajduje w sztuce Kościoła Wschodniego, ikonach, najbardziej odpowiedni wyraz dla doświadczenia, które przeżywa. Uderza go duchowość tych malarzy, którzy wyrzekając się własnej „oryginalności” i poddając się ustalonemu kanonowi tradycji kościelnej, odnajdują drogę do znacznie wyższej sztuki i duchowości. Kiko podąża za kanonem prawosławnym, aktualizując go o rozwój nowoczesnego malarstwa – jak Picasso, Matisse – w którym się kształcił.

W 2000 roku Kiko stworzył szkołę malarzy, aby tworzyć cykle malarskie w kościołach, jak zobaczymy poniżej, a w 2018 roku powstała Fundacja Twórczości Artystycznej Kiko Argüello w celu zachowania i rozpowszechniania twórczości artystycznej Kiko.

Architektura i malarstwo

Kiko Argüello tworzy plany nowego typu parafii, rozumiejąc potrzebę przejścia od duszpasterstwa Kościoła masowego do Kościoła „wspólnoty wspólnot”, oferując całkowitą odnowę: od architektury po ikonografię, od przestrzeni liturgicznych i miejsc spotkań dla ludzi, które nazwał Katechumenium, po elementy właściwe liturgii.

W ten sposób możemy znaleźć prace artystyczne Kiko w różnych parafiach:

  • La Paloma (Madryt)
  • San Bartolomeo in Tuto we Florencji
  • Santa Catalina Labouré (Madryt)
  • Św. Rodziny (Oulu – Finlandia)
  • Katedra Matki Bożej Arabskiej – Bahréin

W innych kościołach/parafiach malował cykle obrazów z „Koronami Misteryjnymi” i „Retablos”, mające na celu podkreślenie świąt liturgicznych, zgodnie z tradycją wschodnią.

  • Katedra w Madrycie (absyda i kaplica Nuestra Sra. del Camino)
  • Fresk Parafia Santiago (Ávila)
  • Kościół w Fuentes del Carbonero Mayor (Segowia)
  • W Rzymie: Krypta i sala w parafii Świętych Męczenników Kanadyjskich, św. Franciszki Cabrini, św. Alojzego Gonzagi, Narodzenia
  • Sala liturgiczna w parafii San Frontis (Zamora)
  • W Madrycie: kościół i sala Ntra Sra. del Tránsito, S. José, S. Sebastián, La Paloma, S. Roque
  • Sala parafialna Buone Nouvelle (Paryż)

Wraz z utworzoną przez siebie szkołą malarską stworzył kilka cykli malarskich:

  • Parafia Świętej Trójcy (Piacenza)
  • Parafia Świętego Jana Chrzciciela (Perugia)
  • Parafia Świętej Trójcy (S. Pedro del Pinatar Murcia)
  • Parafia św. Maksymiliana M. Kolbego (Rzym)
  • Kościół św. Franciszka Ksawerego (Szanghaj – Chiny)
  • Parafia El Pilar (Valdemoro – Madryt)
  • Kościoły w Troinie, Cagliari, Mestre, Weronie itp.
  • Kościół klasztorny Karmelitów Bosych św. Józefa (Mazarrón-Murcia)
Centra neokatechumenalne

Oprócz kościołów i sal liturgicznych w parafiach, tworzy centra neokatechumenalne i domy konwiwencji: miejsca spotkań katechistów Drogi, braci i diecezji:

  • Centrum Neokatechumenalne w Madrycie i Rzymie
  • Centrum Neokatechumenalne Sługi Jahwe (Porto San Giorgio), miejsce spotkań i posłania do narodów misjonarzy wędrownych. W 1988 r. św. Jan Paweł II odprawił Eucharystię i posłał pierwsze rodziny na misje. W tym centum powstało pierwsze Sanktuarium Słowa, miejsce studiowania i zgłębiania Pisma Świętego, ozdobione oryginalnym witrażem.
  • Międzynarodowe Centrum „Domus Galilaeae” na Górze Błogosławieństw w Ziemi Świętej. Przyjmując intuicję Carmen Hernandez, aby wznieść centrum formacji prezbiterów i katechistów w Ziemi Świętej, stworzył i zbudował Domus Galilaeae. Św. Jan Paweł II – który odwiedził i pobłogosławił prace tego domu w 2000 roku – wyraził nadzieję, że dom ten „będzie sprzyjał głębokiej formacji religijnej i owocnemu dialogowi między judaizmem a Kościołem katolickim”. Dowodem na to są tysiące wizyt zarówno Żydów, jak i Palestyńczyków – którzy są pod wrażeniem piękna i gościnności Domu – a także międzynarodowe spotkania biskupów, a nawet rabinów. Nad tym miejscem góruje rzeźbiarska grupa Chrystusa z apostołami oraz rzeźba św. Jana Pawła II.
  • Domy konwiwencji i centra neokatechumenalne w różnych krajach Ameryki Łacińskiej, Afryki, Europy.
Seminaria Redemptoris Mater

Pan natchnął Kiko i Carmen potrzebą pomocy Kościołowi w tej odnowie poprzez erygowanie, wraz ze św. Janem Pawłem II, pierwszego Diecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater w Rzymie. Następnie, w ślad za nim, kolejni biskupi, otworzą Seminaria Redemptoris Mater w swoich diecezjach, łącznie 120 seminariów. Kiko projektuje model architektoniczny wielu z tych seminariów:

  • Seminarium Redemptoris Mater w Maceracie
  • Seminarium Redemptoris Mater w Warszawie (Polska)
  • Seminarium Redemptoris Mater w Managua (Nikaragua)
  • Kościół Seminariów Redemptoris Mater w Rzymie i Madrycie
Inne dyscypliny artystyczne

Oprócz tych dzieł architektury, malarstwa i rzeźby, Kiko zajmuje się również innymi dyscyplinami artystycznymi: witrażami, gobelinami liturgicznymi i wyrobami złotniczymi, takimi jak krzyże, kielichy, okładki Biblii, ewangeliarze itp. zawsze z myślą o służeniu wspólnocie chrześcijańskiej w jej drodze wiary.

  • Witraże w katedrze w Madrycie (Hiszpania)
  • Witraże w Międzynarodowym Centrum Porto S. Giorgio (Włochy)
  • Witraże w seminariach w Rzymie i Madrycie
  • Witraże w Domus Galilaeae (Izrael).
Witraże zaprojektowane przez Kiko Argüello, które można zobaczyć w katedrze w Madrycie, Hiszpania
Witraże w katedrze w Madrycie (Hiszpania)
Muzyka

Kiko szuka sposobu na głoszenie Ewangelii współczesnym ludziom również poprzez muzykę: oddaje swoje powołanie artystyczne na służbę Kościołowi i liturgii, muzykując psalmy, fragmenty Pisma Świętego, hymny Kościoła pierwotnego, a także duchowe wiersze zaczerpnięte z jego pism: ponad 200 kompozycji muzycznych, które towarzyszą i wzbogacają celebracje liturgiczne wspólnot neokatechumenalnych.

W 2010 roku Kiko skomponował swoją pierwszą symfonię „Cierpienie niewinnych” i w tym samym roku założył Orkiestrę Symfoniczną Drogi Neokatechumenalnej, międzynarodowy zespół składający się z około 200 muzyków. Występował na całym świecie: w najważniejszych teatrach, salach koncertowych, na placach i w katedrach: od Madrytu po Nowy Jork; od Chicago po Tokio; od Berlina po Jerozolimę; od Budapesztu po Lublin; od Auschwitz po Triest itd. Po pierwszej symfonii Kiko skomponował drugą partyturę, poemat symfoniczny w trzech częściach zatytułowany „El Mesias”.

Działalność ewangelizacyjna i artystyczna Kiko została doceniona doktoratem honoris causa przez cztery uniwersytety katolickie: w Rzymie, Lublinie, Waszyngtonie i Madrycie.

Od czasu nawrócenia Kiko Argüello pojmuje swoją sztukę jako misję. Dzięki tej koncepcji sztuki sakralnej przywraca ją do miejsca jej pierwotnego powołania: świątyni. Sztuka sakralna przeniosła się z miejsca świętego do muzeum, do sali wystawowej, do salonów kolekcjonerów, usuwając w ten sposób swoją kultową, liturgiczną wartość. Kiko przywraca dzieło sztuki do liturgii; do żywej wspólnoty, zgromadzenia, które celebruje tajemnice zbawienia

Jeden szczegół, o którym chciałbym tu wspomnieć: Kiko wyrywa sztukę z kontekstu biznesu: nie pobiera opłat za swoją pracę: szuka sztuki dla ubogich, dla liturgii. Sprawia, że sztuka wypełnia swoją prawdziwą i wzniosłą misję: doprowadzić ludzkie serce do niebieskiego Jeruzalem, aby doświadczyć miłości, którą Bóg okazał nam w Chrystusie wcielonym [wskazując kolejno na różne ikony na fresku], narodzonym, przemienionym, wchodzącym w swoją mękę, ustanawiającym Eucharystię, umarłym, zmartwychwstałym, wstępującym do nieba i zasiadającym po prawicy Boga, który posłał nam swojego Ducha, z Maryją Wniebowziętą i który przyjdzie niebawem na końcu czasów w chwale, jak przypomina nam Pantokrator i okres Adwentu, który dziś rozpoczęliśmy.


Prezez Targi Kielce, Sacroexpo, Pan Andrzej Mochoń

Szanowni Państwo,

Miło mi powitać Państwa na tym wyjątkowym wydarzeniu. Od ponad 25 lat organizujemy w Kielcach Międzynarodową Wystawę Sacroexpo, która łączy sferę sacrum ze światem biznesu. Każdego roku przyciąga ważnych gości ze świata kultury i religii oraz tworzy przestrzeń do dialogu i wymiany.

W tym duchu od 2005 roku przyznajemy nagrodę Per Artem Ad Deum. Jest to jedyna nagroda, której w latach 2005-2022 patronowała Papieska Rada ds. Kultury. Przyznawana jest artystom lub instytucjom, których działalność artystyczna przyczynia się do rozwoju kultury i kształtowania duchowości człowieka.

Droga Neokatechumenalna. Wręczenie medalu „Per Artem ad Deum” Kiko Arguello. Grudzień 2024 r.

Przez lata podejmowałem liczne wysiłki, aby kontynuować tę wspaniałą tradycję. W 2017 r., w ramach nagrody Per Artem Ad Deum, skonsolidowaliśmy naszą współpracę, podpisując list intencyjny z kardynałem Gianfranco Ravasim, ówczesnym przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Kultury. W 2022 roku, po utworzeniu nowej instytucji – Dykasterii ds. Kultury i Edukacji – udało nam się nawiązać współpracę z prefektem Dykasterii, kardynałem José Tolentino Calaça de Mendonça. Dzięki tej współpracy przyszli laureaci otrzymują medal pod auspicjami nowo utworzonej Dykasterii ds. Kultury i Edukacji.

Z dumą mogę powiedzieć, że w ciągu ostatnich 19 lat uhonorowaliśmy już 32 wybitnych laureatów, w tym takich mistrzów jak kompozytorzy Ennio Morricone, Arvo Pärt, Wojciech Kilar i Krzysztof Penderecki, reżyserzy Giuseppe Tornatore i Krzysztof Zanussi, architekci Stanisław Niemczyk i Mario Botta, rzeźbiarze Arnaldo Pomodoro i Wincenty Kućma, czy wreszcie polscy malarze Tadeusz Boruta, prof. Stanisław Rodziński i Jerzy Jan Skąpski oraz mozaista Alexander Kornoukhov. Osobowości te przekroczyły granice czasu i przestrzeni swoimi dziełami i prowadzą nas do tego, co transcendentne.

Dziś mamy przyjemność wręczyć nagrodę Per Artem Ad Deum dla Francisco José Gómez Argüello Wirtz. Tym samym chcemy docenić jego znaczący wkład w sztukę sakralną i mocne zaangażowanie w dzieło ewangelizacji wyrażane we wspólnocie Drogi Neokatechumenalnej. Działalność Kiko wykracza daleko poza ramy tradycyjnej twórczości artystycznej. Znajduje on sposób na głoszenie Ewangelii współczesnemu człowiekowi, poprzez malarstwo, rozumiane jako odbicie Bożego światła, a także poprzez muzykę będącą uniwersalnym językiem zdolnym otworzyć serce na wymiar ducha. Swoje artystyczne powołanie oddaje na służbę Kościołowi i liturgii, układając muzykę do Psalmów, innych fragmentów Pisma Świętego, do hymnów Kościoła pierwotnego, a także duchowych wierszy ze swoich pism. Kiko Argüello jest autorem książek, a także ważnych dzieł malarskich, architektonicznych i rzeźbiarskich na całym świecie.

Droga Neokatechumenalna. Wręczenie medalu „Per Artem ad Deum” Kiko Arguello. Grudzień 2024 r.

Z wielką przyjemnością osobiście wręczam dzisiaj właśnie Kiko Argüello Medal Per Artem Ad Deum za rok 2024. Wyróżnienie to, któremu patronuje Dykasteria ds. Kultury i Edukacji, honoruje jego wszelkie działania na polu sztuki.

Drogi Kiko Argüello, gratuluję Ci z całego serca i dziękuję za Twój ogromny wkład w rozwój sztuki sakralnej i Twoje zaangażowanie we wszelkie działania Drogi Neokatechumenalnej. Niech Pana twórczość nadal inspiruje i przemienia serca ludzi na całym świecie.


Ezechiele Pasotti

Twórczość artystyczna Kiko

Droga Neokatechumenalna. Wręczenie medalu "Per Artem ad Deum" Kiko Arguello. Grudzień 2024 - Ezechiele Pasotti

Mówienie o twórczości Kiko Argüello jest niezwykle złożone. Jest tak nie tylko z formalnego punktu widzenia — jego twórczość obejmuje zarówno malarstwo, jak i architekturę, śpiew, jak i muzykę polifoniczną, zarówno katechezy, czyli teologię, jak i poezję, dotykając świata trudnych do uchwycenia i wkomponowania w jeden scenariusz wrażeń i treści — ale przede wszystkim dlatego, że w swej twórczości porusza się on w ramach obrazu, który jest dobrze wkomponowany w liturgię, odnowę liturgiczną, jakiej chciał Sobór Watykański II. Kiko stara się uchwycić transcendentną perspektywę „boskiej liturgii” w służbie inicjacji chrześcijańskiej, drogi wtajemniczenia chrześcijańskiego, które prowadzi wiernych, również tych najbiedniejszych i najbardziej oddalonych od Kościoła, najbardziej pozbawionych jakiejkolwiek formacji, do spotkania z Innym, z Innym par excellence, którym jest sam Bóg.

W jego dziełach wszystko jest na służbie boskości: od bezinteresowności po kolor, od dźwięku gitary po układ celebrującego zgromadzenia, od kompozycji różnych elementów liturgicznych po szczegóły pateny, kielicha z winem, krzyża… A bodźcem do tego wszystkiego jest głęboka inspiracja, która rodzi się z umiłowania piękna, umiłowania Tego, który jest Panem piękna, umiłowania Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego, zwycięzcy śmierci, który rozlewa to piękno na celebrujące zgromadzenie i na jego poszczególnych członków, którzy w ten sposób, obdarowani Boską Tajemnicą, obdarowują się wzajemnie sobą we wspólnocie chrześcijańskiej…. I zgodnie ze słowami Najświętszej Dziewicy, która zainspirowała Kiko do tego wtajemniczenia chrześcijańskiego, „drugim jest Chrystus”, Boskość Wcielona, Piękno, które stało się człowiekiem, Tajemnica, która staje się Paschą, w zachwycie nocy, która oczekuje jutrzenki, nadejścia ostatecznego Ósmego Dnia, który rozpocznie Niebo.

Nie jest możliwe zrozumienie sztuki Kiko poza złożonością tej Paschalnej Tajemnicy: boskie Misterium stało się ciałem, aby mogło zostać ubrane w subtelności kolorów, nuty pieśni i symfonii, formę rzeźb i poezji, a przede wszystkim w słowo, aby wyruszyć w kierunku Nieba, w kierunku wypełnienia swojego ostatecznego powołania: Boga.

Prezes „Fundacji Dzieła Artystycznego Kiko Argüello”, ks. Segundo Tejado, prezentując prace Kiko z okazji przyznania mu nagrody „Per artem ad Deum 2024”, przyznanej mu przez Stowarzyszenie Sacraexpo 1 grudnia 2024 r., powiedział: „Kiko Argüello, począwszy od swojego nawrócenia, pojmuje swoją sztukę jako misję. Dzięki tej koncepcji sztuki sakralnej przywraca ją do miejsca jej pierwotnego powołania: świątyni. Sztuka sakralna przeniosła się [w ciągu ostatnich kilku stuleci] z miejsca świętego do muzeum, do sali wystawowej, do salonów kolekcjonerów, usuwając w ten sposób swoją kultową, liturgiczną wartość. Kiko przywraca dzieło sztuki do liturgii; do żywej wspólnoty, zgromadzenia, które celebruje tajemnice zbawienia”.

I dodał: „Jeden szczegół, o którym chciałbym tu wspomnieć: Kiko wyrywa sztukę z kontekstu biznesu: nie pobiera opłat za swoją pracę: szuka sztuki dla ubogich, dla liturgii. Sprawia, że sztuka wypełnia swoją prawdziwą i wzniosłą misję: doprowadzić ludzkie serce do niebiańskiego Jeruzalem, aby doświadczyć miłości, którą Bóg okazał nam w Chrystusie narodzonym, przemienionym, umarłym, zmartwychwstałym, zasiadającym po prawicy Boga, który posłał nam swojego Ducha i który wkrótce przyjdzie na końcu czasów w chwale, jak przypomina nam rozpoczęty dziś okres Adwentu”.

Ks. Segundo powiedział to wskazując, jedna po drugiej, na różne ikony, które składają się na wielkie retablo namalowane przez Kiko w kaplicy Seminarium Redemptoris Mater, gdzie odbyła się ceremonia wręczenia nagrody Sacraexpo. Bardzo znaczące jest kontemplowanie spojrzeniem tajemnic, które ilustrują ikony: jest to cała historia zbawienia, która staje się obecna pod płaszczem kolorów i otacza cię złotem, które wykańcza poszczególne obrazy i które, w odwróconej perspektywie typowej dla sztuki bizantyjskiej, przenosi cię do wnętrza obrazu, sprawia, że uczestniczysz w tym, co ikona ogłasza.

Trudno jest powstrzymać się od fascynacji i nie uchwycić całego cyklu roku liturgicznego, który swoimi świętami opowiada i kontempluje misterium Paschy, które doprowadziło do wypełnienia historię zbawienia i projektuje ją w kierunku jej ostatecznego aktu: Pantokrator ogłasza w zwoju, który trzyma w rękach: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół. Przyjdę niebawem”.

Jak powiedział jeszcze ks. Segundo, wzbogacając swoją myśl: „Sztuka Kiko, od samego początku doświadczenia narodzin pierwszych wspólnot, będzie miała za przedmiot potrzebę zaoferowania odpowiednich i godnych miejsc celebracji dla odnowy, którą Sobór Watykański II proponuje Kościołowi. Poprzez Drogę Neokatechumenalną tworzony jest zespół struktur służących tej odnowie w służbie wspólnot chrześcijańskich. Kiko znajduje w sztuce Kościoła Wschodniego, ikonach, najbardziej odpowiedni wyraz dla doświadczenia, które przeżywa. Uderza go duchowość tych malarzy, którzy wyrzekając się własnej „oryginalności” i poddając się ustalonemu kanonowi tradycji kościelnej, odnajdują drogę do znacznie wyższej sztuki i duchowości. Kiko podąża za kanonem prawosławnym, aktualizując go o rozwój nowoczesnego malarstwa – jak Picasso, Matisse – w którym się kształcił”.

Twórczość Kiko jest widoczna nie tylko w malarstwie, ale także w architekturze, śpiewie, muzyce symfonicznej, pismach, w projektowaniu układu przestrzeni liturgicznej wspólnoty, która umożliwia i sprzyja prawdziwemu i angażującemu uczestniczeniu w misteriach, które celebruje liturgia.

Sam Kiko podkreślił to w swoim krótkim przemówieniu, stwierdzając z przekonaniem: „O wiele ważniejsze od całej mojej pracy artystycznej było otwarcie Drogi Wtajemniczenia Chrześcijańskiego w całym Kościele, która pomaga tak wielu rodzinom i tak wielu młodym ludziom. To jest dzieło sztuki”.

W centrum tego całokształtu artystycznego, jak powiedzieliśmy na początku, znajdują się dwie wielkie tajemnice: Chrystus i człowiek. Chrystus, który w rękach Ojca jest twórcą, inspiratorem piękna stworzenia świata i człowieka, oraz człowiek, Adam, który, stworzony jako szczyt piękna wraz ze swoją małżonką Ewą, daje się uwieść sugestii uczynienia siebie „bogiem”, możliwości samodzielnego kroczenia, tworzenia przyszłości, budowania wieży Babel poprzez wspinanie się na niebiosa – jak ponownie wyobraża to sobie wiele współczesnych ideologii – zapominając, że to Bóg i tylko Bóg czyni człowieka wielkim. Człowiek, pozostawiony sam sobie, popada jedynie w piekło łagrów i obozów śmierci.

To właśnie, po raz kolejny, chciał ogłosić z mocą Kiko, odbierając nagrodę „Per artem ad Deum”: „Czym jest człowiek? Jest stawaniem się, jest projektem, jest cudem. Człowiek! Człowiek jest cudem. Jesteście projektem w ciągłej realizacji, to znaczy w ciągłej kruchości. Nie mamy prawa pozbawiać człowieka możliwości urzeczywistniania siebie takim, jakim stworzył go Bóg, ponieważ jest on projektem w ciągłej realizacji”.

Następnie, cytując św. Pawła, stwierdził, że “Chrystus umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, nie żyli już dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Oto wizja człowieka według Objawienia, oto chrześcijańska antropologia: człowiek, zniewolony przez grzech, jest zmuszony ofiarować wszystko samemu sobie, właśnie dlatego, że jest zniewolony, utracił wymiar piękna, jakim jest miłość, wyjście z siebie, by kochać drugiego. Dzieło zbawienia polega na wyrwaniu człowieka z tego przekleństwa poprzez przywrócenie mu piękna miłości”.

Droga Neokatechumenalna Katedra w Bahrein Matki Bożej Arabskiej - zewnętrze (1)
Katedra Matki Bożej Arabskiej – Bahréin

“Dla tego człowieka staramy się stworzyć nowy typ parafii; tworzymy parafie z koroną misteryjną, gdzie niebo jest obecne, z najważniejszymi tajemnicami naszej wiary. Dzisiejszy Kościół nie ma określonej estetyki… To doprowadziło nas w pewnym sensie do poszukiwania estetyki. W Madrycie stworzyliśmy parafię ze złotym dachem, z białym kamieniem i szkłem, z katechumenium: zestawem pomieszczeń z widokiem na centralny plac z fontanną. Na parterze znajdują się wszystkie usługi socjalne, a powyżej, na innym piętrze,  są wszystkie sale dla poszczególnych wspólnot, itd.”.

Oto źródło sztuki, inspiracji, które wprawiło w ruch tego człowieka Bożego, Kiko Argüello: tajemnica miłości Boga, który w Chrystusie Jezusie przyszedł, aby szukać i zbawić człowieka, aby przywrócić mu jego boskie piękno poprzez stopniową i pełną inicjację chrześcijańską, która wprowadza go do wspólnoty chrześcijańskiej, Kościoła, nowej Ewy, olśniewającej pięknem, aby uczynić ją oblubienicą Chrystusa.

Następnie Kiko kontynuował: “Chcemy być Drogą poważną, ponieważ mamy wydać wielką bitwę światu, diabłu, wielkiemu smokowi, jesteśmy niewiastą, która rodzi syna, zagrożonego przez wielkiego smoka, który jest księciem tego świata… Najpierw nazizm, a potem komunizm zdawały się podbijać wszystko, całe narody. Rozumiemy, dlaczego cała Europa popada dziś w apostazję, rozumiemy, dlaczego następuje całkowita sekularyzacja. Tutaj diabeł zawsze wydaje się wygrywać, ponieważ w tym świecie Chrystus nie ma gdzie skłonić głowy, a wraz z nim chrześcijanie. Ale my, wraz z Chrystusem, pokonaliśmy śmierć i mamy ogromną radość, dlatego musimy głosić i świadczyć o miłości, jaką Bóg ma dla nas, że dał nam życie wieczne w nas”.

Cytując Dostojewskiego kończył swą wypowiedź: “Piękno zbawi świat – jest nim Chrystus żyjący w chrześcijanach we wspólnotach chrześcijańskich… cudownie jest żyć wiarą we wspólnocie chrześcijańskiej w parafiach. Najpiękniejsze we wspólnotach jest to, że widzieliśmy działanie Boga w braciach i siostrach, każdy jest ubogacony dobrem każdego… Wspaniale jest widzieć, że niewidomi widzą miłość Boga w swoim życiu. Chrystus zwyciężył śmierć, nie patrzymy na śmierć z przerażeniem, ani na starość, ani na chorobę… Chrystus umarł, aby człowiek mógł wyjść z tego kręgu egoizmu, aby nie żył już dla siebie, ale dla Tego, który za niego umarł i zmartwychwstał, dla Chrystusa, boskiego piękna, które stało się człowiekiem, który stał się jednym z nas, aby człowiek mógł otrzymać chwałę Bożą”. Sztuka Kiko, w jej różnych przejawach malarstwa, architektury, muzyki, pieśni, wierszy, jest ikoną całego tego wielkiego planu Boga dla życia człowieka, ponieważ, jak wykrzykuje św. Ireneusz: „Chwałą Boga jest człowiek, który żyje”, który żyje w pełni.

Ks. Ezechiele Pasotti

Ze strony Vatican News
Nagroda “Per Artem ad Deum” Kiko Argüello: świat oczekuje piękna Boga

Stowarzyszenie Sacra Expo przyznało nagrodę „Per Artem ad Deum” hiszpańskiemu malarzowi, współinicjatorowi Drogi Neokatechumenalnej. Ceremonia odbyła się wczoraj wieczorem, 1 grudnia, w kaplicy Seminarium Redemptoris Mater w Rzymie.

Debora Donnini – Watykan

Piękno nie jest celem samym w sobie, ale jest w stanie poruszyć człowieka, wprowadzając go w doświadczenie Bożej miłości. Taki był motyw przewodni wczorajszej wieczornej uroczystości, która odbyła się w niedziele 1 października. Podczas niej Kiko Argüello, współinicjator Drogi Neokatechumenalnej, otrzymał nagrodę Per artem ad Deum, przyznawaną przez polskie stowarzyszenie Sacra Expo, pod patronatem Dykasterii ds Kultury i Edukacji. Nagroda ta, „jest przyznawana artystom lub instytucjom, których osiągnięcia artystyczne przyczyniają się do rozwoju kultury i kształtowania ludzkiej duchowości”, wyjaśnia prezes stowarzyszenia Andrzej Mochoń. W ciągu ostatnich dziewiętnastu lat otrzymali to wyróżnienie muzycy jak na przykład Ennio Morricone, reżyserzy filmowi tacy jak Giuseppe Tornatore i Krzysztof Zanussi, rzeźbiarze jak Arnaldo Pomodoro i inni, w tym znani malarze i architekci.

Powody przyznania nagrody

Wręczenie nagrody odbyło się w radosnej atmosferze w kaplicy Seminarium Redemtoris Mater w Rzymie w obecności około 200 osób, w tym niektórych wędrownych i współpracowników Kiko w dziedzinie malarstwa, architektury i muzyki. Obecni byli także Don Mario Pezzi i María Ascensión Romero, członkowie ekipy odpowiedzialnej za Drogę Neokatechumenalną, której członkiem jest sam Argüello. „Praca Kiko – podkreślił Mochoń – wykracza daleko poza tradycyjną działalność artystyczną. Poprzez malarstwo, rozumiane jako odbicie Bożego światła, i muzykę, uniwersalny język zdolny otworzyć serce na wymiar ducha, znajduje sposób aby głosić Ewangelię współczesnemu człowiekowi”.

Mochoń przypomniał, że Kiko „oddaje swoje powołanie artystyczne na służbę Kościoła i jego liturgii, komponując muzykę do Psalmów, innych fragmentów Pisma Świętego, hymnów kościelnych, a także duchowych utworów ze swoich pism. Kiko Argüello, oprócz wielu ważnych dzieł z dziedziny malarstwa, architektury i rzeźby na całym świecie, jest też autorem książek”.

Nagroda dotyczy również radykalizmu życia ewangelicznego

Kardynał Grzegorz Ryś, arcybiskup metropolita łódzki, zwrócił uwagę na możliwość przekształcenia sztuki w pobożność idolatryczną, to znaczy że nie prowadzi ona do niczego poza nią samą. Podkreślił ten aspekt, żeby wytłumaczyć, że nie jest łatwo kierować się regułą życia „per artem ad Deum”, bo wymaga ona nie tylko talentu, ale też rozeznania i modlitwy. „Przyznana nagroda dotyczy więc nie tylko zdolności artystycznych, ale także radykalizmu życia ewangelicznego”. Kardynał zacytował list św. Jana Pawła II do artystów i przypomniał, że droga piękna jest sposobem na głoszenie zbawienia wszystkim ludziom, każdemu grzesznikowi.

Kiko: Droga to najważniejsze dzieło w mojej pracy artystycznej

Dziękując za nagrodę, Kiko chciał przypomnieć jaki jest sens głębszy jego doświadczenia artystycznego. „Pan – wyjaśnił – uczynił z Carmen (Hernández, Sługa Boża i współinicjatorka Drogi Neokatechumenalnej – red.) i ze mną coś niesamowitego. O wiele ważniejsze od całej mojej pracy artystycznej było otwarcie w Kościele Drogi Inicjacji Chrześcijańskiej, która pomaga tak wielu rodzinom i młodym”. „To jest prawdziwe dzieło sztuki”, powiedział w swoim przemówieniu, w którym prześledził znaczenie piękna. Piękno jest w rzeczywistości relacją, jak pokazano na przykład w pejzażu, gdzie błękit nieba śpiewa piękno szarych lub białych chmur. Dzieje się tak, ponieważ „najgłębszą treścią piękna jest miłość”. Idąc jeszcze głębiej, odniósł się do Dostojewskiego, który mówi, że piękno jest Chrystusem: „Piękno zawsze wywołuje  emocje estetyczną” i jest „tak, jakby Bóg chciał nam pokazać poprzez piękno, że nas kocha”.

Następnie Kiko prześledził znaczenie piękna w Piśmie Świętym. Przypomniał, że Bóg wzywa chrześcijan do uczestniczenia w budowaniu tego piękna, poprzez ukazywanie światu Bożej miłości, dając świadectwo, że jest możliwe nie żyć dla samego siebie. „Dzieło zbawienia, polega na wyrwaniu człowieka z przekleństwa ofiarowania wszystkiego samemu sobie, poprzez przywrócenie mu piękna miłości”. Ludzie czekają na głoszenie Ewangelii ubogim, aby zobaczyć, jak realizuje się ten rodzaj miłości: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół”. Droga Neokatechumenalna dąży do tego, aby poprzez małe wspólnoty chrześcijańskie w parafii – liczące 30-40 osób – ukazywać Bożą miłość w tym coraz bardziej zsekularyzowanym świecie. Sobór Watykański II mówi o Kościele jako powszechnym sakramencie zbawienia. Dlatego bardzo ważne jest, aby piękno Chrystusa lśniło w chrześcijanach. „Chrystus umarł, – podsumował Kiko – aby człowiek mógł wyjść z tego kręgu egoizmu, aby nie żył już dla siebie, ale dla Tego, który umarł i zmartwychwstał dla niego, Chrystusa.

Dzieło artystyczne

Na koniec ksiądz Segundo Tejado, prezes Fundacji „Opera Artistica Kiko Argüello” (Dzieło Artystyczne Kiko Argüello), której celem jest zachowanie i rozpowszechnianie jego dzieł, zilustrował karierę artystyczną Kiko Argüello. Przypomniał, że Kiko studiował sztuki piękne na Akademii Świętego Fernanda w Madrycie i zdobył Nadzwyczajną Krajową Nagrodę Malarską w 1959 roku. Pod koniec lat pięćdziesiątych doświadczył kryzysu egzystencjalnego i po głębokim spotkaniu z Panem, zamieszkał wśród ubogich w barakach Palomeras Altas w Madrycie. Tam poznał Carmen Hernández i tak rozpoczęło się doświadczenie Drogi Neokatechumenalnej, która dziś jest obecna w 136 krajach, w około 6200 parafiach. Sztuka Kiko, zarówno w ikonografii, jak i architekturze, stara się oferować miejsca w harmonii z odnową przyniesioną przez Sobór Watykański II. W malarstwie, wyjaśnił ks. Tejado, jego punktem odniesienia są ikony Kościoła Wschodniego: Kiko jest pod wrażeniem tych malarzy, którzy wyrzekają się własnej „oryginalności”, poddając się kanonowi ustanowionemu przez tradycję. Kiko zainspirował się tą sztuką, aktualizując ją jednak poprzez wprowadzenie niektórych elementów nowoczesnego malarstwa – osiągnięcia malarzy takich jak Picasso i Matisse – na bazie których sam się kształcił. Jego prace artystyczne można znaleźć w wielu parafiach: od Rzymu po Florencję; od Piacenzy po Paryż i katedrę w Madrycie, i jest to tylko część z nich.

„Kiko – podkreślił ks. Tejado – wyrywa sztukę z kontekstu biznesu: wykonuje swoje dzieła za darmo. Chce sztuki dla ubogich, dla liturgii”, „sztuki, która prowadzi człowieka do doświadczenia miłości, jaką Bóg okazał nam w Chrystusie”. Kiko zaprojektował również modele architektoniczne niektórych seminariów, wykonał witraże, rzeźby i wyposażenie liturgiczne. Jego praca artystyczna obejmuje również dziedzinę muzyki jako sposób głoszenia Ewangelii. W 2010 roku skomponował swoją pierwszą symfonię „Cierpienie niewinnych” i w tym samym roku założył Orkiestrę Symfoniczną Drogi Neokatechumenalnej, międzynarodowy zespół składający się z około 200 muzyków. Symfonia była wykonywana w wielu teatrach, salach koncertowych, na placach i w katedrach: w Madrycie, Nowym Jorku, Chicago, Tokio, Berlinie, Jerozolimie, Budapeszcie, Lublinie, Auschwitz i Trieście.

Dlatego na zakończenie spotkania duet fortepianu i skrzypiec wraz z solistą wykonał fragment drugiego poematu symfonicznego „Mesjasz”. Dźwięki tej melodii i spojrzenie skierowane na retablo w kaplicy, na którym namalowane są sceny z życia Chrystusa, przypieczętowały spotkanie, czyniąc je żywym doświadczeniem piękna zdolnego uderzyć w ludzkie serce.


Droga Neokatechumenalna. Wręczenie medalu „Per Artem ad Deum” Kiko Arguello. Grudzień 2024 r.
Album fotograficzny z wydarzenia 

Share: